Obserwatorzy ^^

niedziela, 7 lipca 2013

Rozdział 16

-Posłuchajcie. Wiem, że wybór między wami będzie stanowił nie lada ból dla odrzuconego. Jednak mam szczerą nadzieję, że wszyscy zostaniemy przyjaciółmi bez względu na mój wybór.-popatrzyli się po sobie-Ja podjęłam już decyzję. Z was dwóch wybieram Fabiana. Jestem pewna, że to on jest tym jedynym. Taylor wiem, że cię to boli, ale zostańmy przyjaciółmi.
-Jasne-powiedział przez zaciśnięte zęby.
-Teraz wracajmy do domu, ponieważ jutro jest szkoła i jeśli się nie mylę test z chemii.-powiedziałam. 
Wszyscy razem ruszyliśmy w stronę mojego samochodu. Usiadłam za kierownicą. Szybkim tempem silnika odwiozłam Taylora do domu. Nie miałam zamiaru z nim rozmawiać. Moim zdaniem strasznie się wygłupił. Powinnam go zahipnotyzować, ale czy ja tego chcę? Właśnie o to chodzi, że nie. Chcę żeby pamiętał każdą chwilę spędzoną ze mną. Kiedy wysadziłam osobnika o imieniu Taylor pojechałam szybko do domu w którym mieszkałam tymczasowo. Wiedziałam, że muszę kupić sobie mieszkanie w pobliżu szkoły ponieważ tamten dom sprzedałam. Kiedy podjechaliśmy pod dom.
-Fabian.
-Tak.-powiedział z dziwnym smutkiem jak by wiedział co planuje.
-Muszę jechać coś załatwić.
-Ale wrócisz?-powiedział, a mi o mało nie pękło serce.
-Tak.-sama nie wierzyłam w to co mówię. Jestem w sytuacji bez wyjścia.
Szybko pojechałam na miejsce. Dzisiaj nie idę do szkoły. Właśnie otwierali. Kiedy przeglądałam katalog.Znalazłam apartament z pięknym widokiem. W mgnieniu oka pod domem Fabiana kiedy był w szkole znalazła się laweta na moje rzeczy.  Szybko je spakowałam i zanim się obejrzałam były w mieszkaniu tylko gdzie brakowało mebli. Jednak za godzinę miały przyjechać.

***Godzinę później***
Siedziałam właśnie przy deskach składając je dzięki śrubką w całość i pomyśleć, że takie małe coś a działa cuda. W mojej wierzy leciały już smutne piosenki. Byłam pełna obaw czy nie powinnam się na stałe wyprowadzić z tego miasta. Na wspomnienia wspaniałych chwil spędzonych z Fabianem spłynęła mi pojedyncza łza po policzku. Nie było ich dużo, ale jednak jakieś były nawet dosyć szczęśliwe. Zresztą od kiedy ja się rozczulam nad jakimś chłopakiem. Problem w tym, że to nie jest jakiś chłopak.  On był dla mnie ważny nie był tylko zwykłym przyjacielem. Czemu to wszystko jest tak trudne? Zawsze pewnie takie będzie nie ma wżyciu dobrych wyborów każde niesie za sobą konsekwencje nie koniecznie te dobre. Niektóre drogi wydają się dobre, ale wcale nie są. Powierzchownie nie niosą za sobą żadnych minusów, ale w trakcie okazuję się, że całe życie jest pod górkę. Nagle zaczął mój telefon gorączkowo wydzwaniać spojrzałam przelotnie na wyświetlacz. Pokazywało się jedno imię, które tak wiele znaczyło w moim życiu 'Fabian'. Powoli odwróciłam wzrok od piękna, które miało mnie przyjemność ostatnio spowijać. Po uśmiechach, pocałunkach, randkach i wspólnych chwilach. Odwróciłam się od szczęścia, które po tylu latach na chwilę odnalazłam, ale znowu je zgubiłam i prawdopodobnie nigdy nie odnajdę...



Wreszcie udało mi się coś wyedukować. Potrafię pisać o miłości, której nigdy nie znajdę, ale może ktoś z was znajdzie kiedyś bratnią duszę. Życzę wam żeby każda wasza chwila życia była usłana różami. Kiedy ktoś mówi "NIE" waszym marzeniom nie słuchajcie go, bo on nie jest wami tylko wy wiecie czego tak naprawdę w życiu chcecie.
Dla czytelników Natalia ;***

3 komentarze: